wtorek, 18 stycznia 2011

PimpWalk „Error 204” (2009)


W grudniu 2009 r. PimpWalk wydał debiutanckie demo zatytułowane „Error 204”. Nagrań dokonano między sierpniem a wrześniem 2009 roku. Pięć żywiołowych, niezwykle zwartych i dynamicznych kawałków to esencja twórczości zawartej na tym krążku. Mocna uwypuklona i niemal prowadząca przez wszystkie utwory linia basowa jest sporym wyróżnikiem proponowanej przez PimpWalk muzyki. Można by nawet rzec, że bas i perkusja tu dominują. Ciężko ich porównać do czegokolwiek istniejącego na rynku muzyki metalowej, bowiem nie dają się prosto zaszufladkować.

Bezkompromisowy „Reflection” nie daje chwili do namysłu, ostre partie zadziornie kończących się fraz gitarowych, dwie bez wytchnienia pracujące stopy perkusji. Dobrze współpracująca sekcja rytmiczna daje pokaz swych umiejętności. „If You Dare” z kolei rozpoczyna się głębokim basowym wejściem. Tu też pojawiają się w tle quasi-slayerowe, a może quasi-slipknotowe gitary kończące dany riff. Jest w tym moc!

„Middle Ground” pojawia się ciekawe echo z wokalem. Dodatkowo mniej więcej w połowie małe zwolnienie na rzecz umieszczonych przestrzennie dźwięków gitar, ale zaraz wraca podwójna stopa i łomot werbla, a potem znów te „zaginające dźwiękiem przestrzeń” gitarki oraz mocny beat basu wspieranego przez perkusję. Jak się tego słucha naprawdę głośno – robi wrażenie! „Reload” wchodzi z jeszcze większym impetem. Tu prym wiodą (przynajmniej na początku) zgrane mięsiste riffy gitar, po chwili jednak następuje delikatne zwolnienie obrotów, ale bynajmniej nie mocy (głośniki jęczą już z bólu!). Pojawiają się deklamacje wspierane dodatkowym wokalem, albo sprytnie wtórującym główny wokal pogłosem. A na koniec ostra solówka gitarowa, zgrabnie umieszczona i wkomponowana w całość. Chociaż nie, to jeszcze nie koniec! Dopiero piekielne zniekształcone ryki i początkowa gitarowa fraza wieńczą dzieło.

Mój faworyt to jednak „Bloodshot Sun” z ciekawym zniekształceniem dźwięku na początku utworu. Głos wokalisty Maskey’a jakby delikatnie zmierza w rejony zarezerwowane dla Dave’a Mustaine. Do zweryfikowania na youtube czy wokale przejęte przez Kingę (nową wokalistkę zespołu) znajdą wasze uznanie? Czyżby przypadek? Pojawia się klimat niczym z płyty „Peace Sells, but ..”, albo „Rust in Peace”, co w sumie nadaje temu utworowi ciekawego klimatu. Wróćmy jednak do „Bloodshot Sun”. Niezmordowany perkusista grzeje dalej ostro. Jazda na maxa, żadnej litości, chociaż efekt na końcu brzmi jakby im odłączyli prąd, albo siadły bateryjki. Taaaaakieeee zwoooolnieeeenieeeeee …

Ogólnie jednak nie ma krztyny miłosierdzia, po prostu PimpWalk w akcji. Co zresztą zgadza się z translacją nazwy, bowiem pimp walk to: „Ostentacyjny chód, mający na celu podkreślenie statusu i ważności osoby. Daje do zrozumienia innym osobom w otoczeniu, że osoba, która go wykonuje zasługuje na szacunek i jest gangsta.” No to dalej do roboty, pokażcie w kolejnych odsłonach, że zasługujecie na szacunek, bo tak trochę krótkawo i maławo tego było. Cała płyta trwa zaledwie 21:44.

Materiał muzyczny dostępny jest do pobrania na stronie zespołu www.pimpwalk.pl oraz serwisie http://www.lastfm.pl/music/PimpWalk, natomiast wersję CD można zamówić bezpośrednio od zespołu.

Moja ocena 3,8/5
 
Lista utworów:
01. Reflection
02. If You Dare
03. Middle Ground
04.
Reload
05. Bloodshot Sun

Skład zespołu (na moment wypuszczenia płyty*):
Mateusz MAT Jaśkowiak - gitara
Fabian Urbaniak – gitara basowa
Bartosz GUMIŚ Biernacki - gitara
Krzysztof MASKEY Magnuszewski - wokal
Henryk HENRY Szczudlik - perkusja
Norbert NUPA Radomski


*W obecnym składzie działa, bowiem z nimi jeszcze kobieta – Kinga, która zastąpiła wokalistę Maskey’a, a dotychczasowego basistę Fabiana zastąpił Saimon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz