poniedziałek, 3 stycznia 2011

Mr Gil „Light and Sound” 2010



Fortepianowy strumień niezwykle nostalgicznych dźwięków przepływający przez mój pokój podczas słuchania płyty Mr Gil zatytułowanej „Light and Sound” pasuje w sam raz do lekkiej zadumy, do wzruszenia, do poduchy.

Muzyka sennie snuje się, niczym dym z komina umiejscowiony gdzieś w wiejskim łagodnym krajobrazie. Spokojny wokal, sentymentalne dźwięki wiolonczeli uzupełniają tę sielankową kompozycję. Gdzieniegdzie delikatne dźwięki gitar, to znów wiolonczela i tak całość zamyka się w przepięknym klimacie.

Pierwszym skojarzeniem, jakie miałem po rozpoczynającym „One Wish To Mother” był film „Fortepian” (The Piano) z 1993 roku z fenomenalną rolą Holly Hunter i Harvey Keitel’a, że nie wspomnę o muzyce skomponowanej przez Michaela Nymana. I takim właśnie wstępem raczy nas Mr Gil na swej nowej płycie.

Kolejny kawałek „Best Regards” niemal utrzymany w tym filmowym klimacie. Trochę motywów irlandzkich, a może szkockich i kolejne sekwencje filmowe stają niemal przed oczami. Wykorzystane instrumentarium współgra tu ze sobą idealnie, robi się przyjemnie i radośnie. Porywająco.

Trzeci solowy projekt Mirka Gila znanego z takich zespołów jak Collage, Believe czy Mr Gil z pewnością nie zawiedzie słuchaczy związanych z nurtem muzyki artrockowej oraz progresywnej. Kompozytor a zarazem gitarzysty Mirek Gil, wciąż udowadnia, iż emocje w muzyce są najważniejsze. Potrafiąc wyczarować specyficzny klimat, potrafi oczarować słuchacza i przenieść go w inny wymiar, tam gdzie delikatne dźwięki fortepianu wspomagane wiolonczelą i subtelnie wspierane gitarami tworzą świat magiczny.

Projekt wspierali koledzy z Believe: Karol Wróblewski (wokal) i klawiszowiec Konrad Wantrych. Tę, która potrafiła wydobyć z wiolonczeli czarodziejskie dźwięki, czyli Paulinę Druch również mogliśmy już usłyszeć gościnnie na albumie zespołu This Bread Is Mine.

Z małych niespodzianek na tej płycie koniecznie trzeba wspomnieć o „The Bright Island”, które trochę zaskakuje zmianą nastroju przenosząc nas gdzieś na Irlandzką zieloną przestrzeń (jednocześnie znów jakby motyw muzycznie podobny do filmu „Fortepian”), której towarzyszy dźwięk skocznego banjo lub mandoliny. Klimat szybki i wesoły. Drugą zagadką jest za to ponad minuta ciszy, która pojawia się w dziesiątym kawałku. Utwór ten reprezentowany jest wcześniej w wersji akustycznej. Chodzi o „Kto Aniołem Był?”. Zamierzone? Niezamierzone? Zaskakujące, a jednocześnie w obu wersjach fajnie spasowało do świątecznej aury w tym roku.

Całość wydana przez
Electrum Production w zgrabnym i miłym dla oka digipacku. Polecam.


Lista utworów:
01. One Wish To Mother [2:49]

02. No More Of The Dark [5:09]
03. Best Regards [3:38]
04. Easily [3:45]
05. Annah [3:28]
06. King Of Gold [5:22]
07. Kto aniołem był? (acoustic) [3:00]
08. The Bright Island [2:45]
09. Light And Sound [2:59]
10. Kto aniołem był? [4:06] 




Skład:
Mirek Gil - gitary
Konrad Wantrych - fortepian
Karol Wróblewski - wokal
Paulina Druch - wiolonczela


Recenzja ukazała się również na Rock.Megastacja.Net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz