sobota, 11 grudnia 2010

„Built Back Up From Self-Destruction” RESTRUCT 2010



Autochtoni z Waszyngtonu znani szerzej jako Restruct zrobili naprawdę niezły hałas i zamieszanie na swej debiutanckiej płycie nazwanej „Built Back Up From Self-Destruction. Promujący się jako metalowa kapela (przy czym warto powiedzieć, że metal wiele odmian ma!) skomponowali dwanaście kawałków, które z jednej strony melodiami przypominają 3 Doors Down a nawet bardziej inną znaną z tego nurtu kapelę Nickelback, przynajmniej z wczesnej twórczości. Rzec by można, że to taka zmiękczona wersja metalu dla dzieciaków z amerykańskiego High School...

… a z drugiej strony chwalą się sami, że mają zacięcie do kompozycji ala Faith No More i gdzieś tam podobno słychać echa Alice In Chaince. Ogłaszają światu, że ich dziedziną są melodie i mocne hardrockowe korzenie. Słuchając całej płyty trudno im tego odmówić, a jednocześnie brak w tym co zaprezentowali czegoś szczególnego, specyficznej oryginalności, porywającej gitary solowej, czy nawet niekonwencjonalnego zaśpiewu. Wszystko to, co przedstawili na prezentowanym albumie po prostu już gdzieś było.

Delikatny, niemal akustyczny „The Brimłamie tę konwencję, ale już „Peeling Skin” nadaje ostry rytm wspomagany wibrującą gitarową solówką, ale gdzieś pośrodku pojawiają się niemal zapożyczone z „One” Metallicy - riffy i perkusja.


I chociaż chłopaki prezentują się nieźle, niemal grunge’owo to całość nieuchronnie kojarzy się z lekkością i melodyką i daleko jej do znanych odmian metalu, co bynajmniej nie czyni ich gorszymi w tym światku, ale po prostu muszą znaleźć swoich wielbicieli.

Mnie szczególnie nie przekonali, ale to do Was należy ostateczna decyzja. Chcecie posłuchać? Zapraszam na http://www.myspace.com/restruct 



Lista utworów:
01. Change 5:22
02. Tougher Side of Me 4:08
03. Drag Me Down 4:05
04. Alcohol 4:16
05. Rain To Snow 3:06
06. Fading Away 5:10
07. Dream 4:22
08. The Brim 4:01
09. Peeling Skin 4:39
10. Can't Let You Go 4:21
11. Sex Slave 3:32
12. Know Me Now 5:14


Moja ocena 2,5/5

Recenzja ukazała się również na rock.megastacja.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz